Przełom marca i kwietnia to czas, kiedy najbardziej jesteśmy narażeni na choroby powodowane przez drobnoustroje. Przeziębienie “złapane” właśnie o tej porze może okazać się szczególnie uciążliwe, jeśli mimo wcześniejszych, pierwszych symptomów ignorowaliśmy je. Nieleczone przeziębienia wracać lubią cyklicznie zwłaszcza u najmłodszych. Co zrobić, by nawroty kaszlu i kataru wreszcie się skończyły? Jak chronić dziecko przed nagłymi przeziębieniami?
Nie przegrzewajmy dzieci w domach!
Osłabiona odporność naszych dzieci wynikać może nie tylko z braku witamin, ale również przez zbytnie przegrzewanie w domowych warunkach. Jeśli lubimy, gdy w domu jest ciepło do tego stopnia, że dziecko bez zbytniego wysiłku podczas zabawy ma stale zaczerwienione policzki – może to wskazywać na przyszłe problemy z ciągłymi przeziębieniami. Dziecko wychodzące na zewnątrz z bardzo ciepłego miejsca tam, gdzie jest mróz jest automatycznie narażone na atak bakterii, bóle gardła i katar. Długotrwałe przebywanie w skrajnych temperaturach nie działa na korzyść. Dlatego zadbać należy o to, by dziecko w domu korzystało z przewiewnej odzieży, a w czasie snu było nakryte lekką kołdrą. Dobrze jest pilnować, by dziecko regularnie wychodziło na podwórko – w ten sposób naturalnie hartuje swój organizm.
Stosujemy suplementy i preparaty z dużą ilością witaminy C!
W czasie obniżonej odporności niezwykle ważna jest odpowiednia suplementacja witamin. Problem ten dotyczy zarówno dzieci jak i dorosłych. Nie wszystkim dzieciom da się zaaplikować witaminy w tradycyjnej formie. Na szczęście w aptekach oraz licznych sklepach internetowych znajdziemy liczne zestawy witamin w formie płynnej, które smakują niczym dobry sok lub nawet napój słodzony. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie przygotowanie domowych specyfików do regularnego picia. Nasze babcie ratowały nam zdrowie syropem z dzikiej róży. Warto go przygotować także przed nadchodzącym sezonem zimowym, ponieważ dzika róża posiada jeszcze więcej witaminy C, niż pomarańcza czy cytryna, o czym wiedzą nieliczni.
Zbyt wczesna radość z wiosny…
Nagłe przeziębienia lubią przycisnąć zwłaszcza w pierwszych dniach marca, kiedy wydaje się nam, że zima odchodzi już na dobre, skoro niebo jest coraz bardziej słoneczne. Pierwsze promienie słońca w marcu są bardzo zdradliwe i od dziś wiadomo, że nie można im ufać. Naszą lekkomyślność przypłacić możemy nie tylko przeziębieniem, ale także innymi powikłaniami, na czele z anginą. Nie warto ryzykować, ponieważ potem płaci się – dosłownie – za coraz droższe leki w aptekach. Jeśli dziecko nie chce nosić w marcu zimowej kurtki przy ciągłym chłodzie w słonecznej aurze – możemy zmienić ją na nieco cieńszą, ale na pewno nie na typowo wiosenną, ponieważ jest jeszcze za wcześnie. Na ten czas zamiast puchowych, zimowych kurtek sprawdzą się skórzane kurteczki z miękkim ociepleniem lub kurtki wełniane z meszkiem wewnątrz. Kurteczki jeansowe i ortalionowe bez ocieplenia niech poczekają na lepszy czas!
Pijemy dużo zdrowych napojów
Nie tylko syrop z dzikiej róży chroni dzieci przed przeziębieniami. Równie skutecznym rozwiązaniem może być napój cytrynowy z dodatkiem imbiru i kurkumy. Robi się go w bardzo prosty sposób. Jest polecany do picia zwłaszcza rano i idealnie wzmacnia nie tylko naszą odporność, ale również oczyszcza. Na jednolitrowy dzbanek napoju potrzebować będziemy:
- 1 dużą cytrynę
- 1 łyżeczkę kurkumy
- 1 łyżeczkę imbiru
- 2 łyżki miodu dowolnego gatunku (jeśli lubimy mniej słodko – wystarczy 1 łyżka)
- szczyptę pieprzu
- opcjonalnie – cynamon
Sok z cytryny wyciskamy i wlewamy do dzbanka. Wszystko to zalewamy ciepłą, ale nie wrzącą wodą. dodajemy kurkumę i imbir wraz z miodem, pieprzem i cynamonem. Dokładnie mieszamy i chwilę przestudzamy. Najlepiej pić taki napar, kiedy jest jeszcze ciepły. Cynamon można według uznania stosować w laskach lub w proszku.